W kwietniu 2012 r. dostaliśmy wiadomość, że Państwo L. zakupili gospodarstwo na Warmii. Spakowaliśmy się i ruszyliśmy
w drogę.
Na miejscu okazało się, że gospodarstwo to dom z XIX w., rozpadającą się szopa, wychodek i 2 ha pola.
Stan budynków i całej okolicy był naprawdę kiepski, ale nie ma to jak zgrany zespół. Wspólnymi siłami udało nam się uporządkować obejście i "warzywnik". Z ziemi wykopywaliśmy istne skarby - butelki, żyletki, tabletki, złom, szkło etc. Pracowaliśmy od rana do wieczora przez dobre kilka dni. Z nostalgią wspominamy tamte chwile - byliśmy bardzo, bardzo zmęczeni, ale uśmiechnięci i radośni.
Stan z 2012 r. |
Warzywnik
Warzywnik istniał kiedyś za płotkiem tuż przy wejściu do domu. Lata jego świetności dawno już minęły i choć została stara jabłoń - Antonówka, śliwka i wierzby to cała reszta zarośnięta była trawą i chwastami.
W maju 2012 r. (czyli zaraz po zakupie gospodarstwa) chcieliśmy skorzystać z możliwości posadzenia własnych warzyw, czas naglił, a karczowania i przekopywania było sporo. Nie mieliśmy takich maszyn, które posiadamy dzisiaj więc pozostała nam jedynie praca naszych rąk, szpadel, grabie i widły. Ah godziny przekopywania, wyrywania chwastów, jeżdżenia taczką, ale efekty były widoczne od razu. Wytyczyliśmy ścieżki, zagony i mogliśmy wysiewać nasiona. Znalazło się także poletko na przesadzone z pola truskawki - odmiany nie wiadomej, ale za to owoce genialne!
Od samego początku wiedzieliśmy, że uprawa warzyw i owoców będzie odbywała się bez chemii. Warmia należy do jednych z najczystszych miejsc naszego kraju to Zielone Płuca Polski i takim też miejscem ma być Kłębowo. Wspaniali Właściciele posiadłości wiedzą jaki posiadają skarb i żyją w zgodnie z naturą. W przyszłości mają zamiar otworzyć tu restaurację, gdzie będzie można skosztować wspaniałych potraw i napić się wina.
Stan z 2013 r. |
Z ogromną przyjemnością pracujemy w Kłębowie do dziś i z każdym rokiem jest piękniej. Warzywnik powiększa się o kolejne zagony i nowe warzywa, a zielnik założony na lekkim wzniesieniu, wśród potężnych głazów w tym roku zaskoczył obfitością nas wszystkich.
Stan z 2014 r. |
Jak pielęgnowany jest "kłębowski warzywnik" ?
- Zmianowanie;
- Zastosowanie naturalnych środków ochrony roślin (np. gnojowica z pokrzyw);
- Co roku wysiewane są nasturcje, nagietki i aksamitki, które skutecznie chronią uprawę;
- Truskawki uprawiane są na agrowłókninie i dodatkowo ściółkowane słomą;
- Ziemia została wzbogacona o obornik;
- W sezonie 2014 warzywnik nie był standardowo przekopywany - ziemia była jedynie spulchniona i napowietrzona za pomocą wideł;
- Założone są dwa kompostowniki;
- Skoszona i podsuszona trawa służy jako okrycie dla pustych zagonów;
- Drzewa i krzewy są podawane w miarę potrzeb cięciom pielęgnacyjnym;
Co poszło nie tak?
W naturalnym ogrodzie, gdzie nie opryskujemy chemikaliami, niektórych problemów nie da się uniknąć np.:
- zaraza ziemniaczana na pomidorach posadzonych na wolnym powietrzu. Pomidory w szklarni okazały się odporne;
- mszyce na bobie w koszmarnych ilościach;
- nornice;
- gąsienice bielinka kapustnika;
Czasami pozostaje tylko czekanie i patrzenie, aż znajdzie się biedronka, nietoperz czy jakiś ptaszek i pożywi się szkodnikiem, a opryski z cebuli czy czosnku zrobią swoje. Pamiętajmy, że naturalne środki są może ciut słabsze w działaniu i zabieg należy powtórzyć kilkukrotnie, ale przynajmniej nie zaszkodzą naszemu zdrowiu.
W kolejnych postach będziemy informować o dalszych poczynaniach w "kłębowskim warzywniku".
ZAPRASZAMY !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz